Jak wedding.pl naciąga klientów

Jak wedding.pl naciąga klientów (moim okiem).

Dzisiaj chciałbym podzielić się z wami niemiłą współpracą z portalem wedding.pl

Dla niewtajemniczonych, jest to portal ślubny oferujący powierzchnię reklamową dla firm związanych z branżą ślubną.

Ciekawe jest to, że rok temu zawarłem umowę na 12 miesięcy-wszystko ok.

Mija rok i otrzymuję kolejną fakturę, jednak ja niczego nie przedłużałem. Dzwonię wiec na podany kontakt w celu wyjaśnienia. Oto co się okazuje.

Umowę zawarłem na czas określony (12 miesięcy) która, jak się okazało automatycznie przedłuża się (sama) na czas nieokreślony.

Na infolinii powiedziano mi, że otrzymałem regulamin e-mailem, w którym jest to napisane (nie znalazłem niczego na skrzynce a maili raczej nie kasuję). Jednak co ciekawe, jest to regulamin, do którego nie można dostać się ot tak nawet z poziomu swojego własnego profilu na portalu. Jest on ukryty pod zupełnie innym adresem internetowym. I mam wrażenie ze portal tylko czeka na to aby nieświadomym użytkownikom z automatu przedłużyć umowę wyciągając od nich niesłusznie pieniądze.

Trzeba mieć się zawsze na baczności

Świat Internetu jest wspaniały, jednak na każdym kroku pojawia się ktoś kto będzie chciał wydusić od nas extra pieniądze ukrywając pewne informacje, które powinny (w mojej opinii) być nam przekazane, a nie były. Właśnie takie odczucia towarzyszą mi po współpracy z portalem wedding.pl.

Nie oceniam go – może jest dobry, a może jest tez kilka innych firm, które myślą podobnie. Ja w każdym razie ze swojej strony czuje się po prostu oszukany.

Wnioski na przyszłość

Wyciągnijmy z tego prosta lekcje i zawsze przed podpisaniem czegokolwiek sprawdźmy co się stanie z ważnością umowy gdy minie okres, na jaki obie strony deklarują się współpracować.

Pomogłem? Wesprzyj mnie kupując jedną z moich koszulek-)

Kliknij na tę poniżej aby zobaczyć wszystkie moje wzory. Bardzo Ci dziękuję-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *