Wielokrotnie słyszałem, że Anglicy mają słabą głowę do picia… że w Anglii wesele kończy się najpóźniej o północy… że na weselu trzeba kupować sobie jedzenie. Czy to prawda? Nie wiem, nigdy nie byłem. Ale za to byłem na polskim weselu zdominowanym prze gości z Wysp Brytyjskich i wiecie co? Wiele możemy się od nich nauczyć. Oto kilka rzeczy, które warto przemycić.
Zawsze powtarzam, że jako barman mam miejsce w pierwszym rzędzie i najlepszy punkt obserwacyjny, a dzięki Iwonie i Paolowi (Parze Młodej), za których zaufani bardzo dziękuję, podpatrzyłem kilka fajnych rzeczy.
Tu nie siadamy, tu stoimy
‘Mariusz, zobacz, na tym weselu goście głównie stoją’ – słysze od mojego kolegi który jednym okiem zerka na salę a drugim przygotowuje gin z tonikiem zaprawiony sokiem z limonki dla jednego z gości. Faktycznie. Co dzieje się na polskim weselu, kiedy orkiestra „idzie n jednego”? Jasne że tak, wszyscy siadają na swoich miejscach. A tutaj? Tutaj każdy stoi i … rozmawia. Po chwili wystarczy że się odwrócisz i już dołączasz do innej grupy rozmówców…zupełnie jak z opowieści na Cabo Verde.. siadasz obok zupełnie obcej osoby i natychmiast zaczyna się rozmowa. To fantastyczne jak wciągu krótkiego czasu tą techniką goście potrafią się zintegrować. ..i bariera językowa po kolejnym ginie z tonikiem, Pina Coladzie czy Passoa Sunset przestała być jakimkolwiek problemem.
Integracja
Przez ostatnie lata byłem z moim barem mobilnym na wielu weselach. Poznałem wielu niesamowitych ludzi co niewątpliwie jest bonusem tej pracy. Jednak nigdy nie uścisnąłem tylu przyjaznych dłoni jak na tym weselu. „Hi I’m Marc” czy … ‘Can I have gin and tonic please? Oh by the way I’m Marry”. Tak więc gdy będziemy następnym razem na jakimkolwiek weselu postarajmy się wykorzystać tę okazję do zawiązywania nowych znajomości w ten najprostszy sposób: „Cześć, jestem Mariusz/Tomek/Paulina…”.
Bar czy pub?
Hotel Stara Winiarnia w Mszanie Dolnej któremu dziękujemy za ciepłe przyjęcie, tworzy swoim wystrojem niesamowity klimat. Być może dzięki niemu udało nam się zamienić nasz bar mobilny na wesela w niewielki … pub. Wyobraź sobie, że wchodzisz do pubu. Stoisz przy barze i zamawiając drinka lub go już sącząc rozmawiasz z kimś dobrze się przy tym bawiąc. Nagle zaczyna gra muzyka odkładasz drinka na ladę barmańska, po czym porywasz pierwszą kobietę na parkiet … a w przerwach między piosenkami podchodzicie na lady na łyczka.
Przy okazji, kapela, która tutaj grała jest zupełnie z innej ligi. Nazwy niestety nie pamiętam, ale gdyby udało wam się ją zamówić, to wiedzcie, że macie złoto w rękach Przy okazji serdeczne podziękowania dla Zbyszka-)
Niewątpliwie drinki na weselu świetnie się sprawdzają szczególnie jeśli pijemy jaki Hiszpanie, a więc dla smaku, towarzystw i dobrego humoru. Jeśli chcesz poznać moją ofertę czy możemy zaskoczyć Cię na twoim weselu koniecznie zadzwoń, z przyjemnością Cię poznam-)
Mariusz