jak wybrać wódkę na wesele

Jak wybrać wódkę na wesele

Jak wybrać wódkę na wesele

Planowanie wesela z jednej strony jest ekscytującym zajęciem (przynajmniej dla niektórych, z drugiej wymaga poświęcenia sporego czasu. Poza wyborem sali, zamówienia barmana czy doborem menu, trzeba też zaopatrzyć się w wódkę weselna. I tu pojawia się cała lista pytań: jak wybrać wódkę na wesele? Gdzie kupić i na jakich warunkach? Bazując na moim barmańskim doświadczeniu i wiedzy poniżej kilka punktów na które warto zwrócić uwagę.

Dlaczego chłodzimy alkohol.

Przyjmuje się, że alkohol powinien być podany schłodzony. Czy jednak wiemy dlaczego?

Wódka niższej jakości nie jest smaczna w temperaturze pokojowej. Chłód pozwala zamaskować jej smak, co stosuje się na przykład w niektórych restauracjach.

Jednak czy zawsze trzeba wódkę chłodzić? Absolutnie nie. Kupując wysokiej klasy produkt, z półki top premium można go podać w temperaturze pokojowej. Jej delikatny smak będzie raczej zaletą a chłód tego nie zniszczy. Dlatego za barem oferując wódkę najwyższej klasy, typu Belvedere, warto mieć i taką i taką. Część klientów stwierdzi, że każda wódkę należy podawać schłodzoną, a część uzna, że tej klasy wódka powinna być podawana właśnie w temperaturze pokojowej. Dla każdego cos dobrego-)

 

‘Czysta’ a ‘czysta’ to nie to samo

Jest kilka rodzajów czystej. Różnią się one głównie czystością spirytusu.

Wódka czysta zwykła o mocy 40-45%

Powstaje poprzez rozcieńczenie spirytusu rektyfikowanego ‘zwykłego

Wódka czysta wyborowa 0-45%

Produkowana ze spirytusu rektyfikowanego wyborowego, oczyszczonego 2-krotnie

Wódka luksusowa 45-produkowana na idealnie oczyszczonym spirytusie rektyfikowanym

 

Wódka ma w sobie ekstrakt (cukier). Od jego ilości zależy czy wódka jest wytrawna (do 50g ekstraktu na 1l), półwytrawna (do 120g ekstraktu na 1l) półsłodka (do 220g ekstraktu na 1l), słodka (do 330 g ekstraktu na 1l). Wszystko co powyżej, nazywane jest likierem.

Dobrą wódkę możemy rozpoznać po słowie ‘premium’, określającym wysokie jakości produkt, lub ‘top premium’ czyli najwyższej jakości wódka destylowana aż 4-krotnie.

Absolut

Jest to wódka produkowana w Szwecji z krystalicznie czystej wody oraz pszenicy ozimej. Posiada charakterystyczny ziarnisty i delikatny smak oraz niepowtarzalny kształt i wzór starych szwedzkich butelek.

 

BELVEDERE

Jest to luksusowa polska wódka, z której naprawdę możemy być dumni.

Jest produkowana w Żyrardowie od 1993 roku w małych partiach z wody artezyjskiej. Wódka najwyższej klasy, uchodząca za najlepsza wódkę na świece, -krotnie destylowana, produkowana z żyta dankowskiego, które charakteryzuje się bardzo dobra jakością jako odmiana.

NOTKA: Wódka t nie jest tania i raczej na wesele się nie nadaje ze względu na duże koszty całkowite, jednak jeśli ktoś szuka prezentu wśród alkoholi dla kogoś wyjątkowego, jest to jedna z propozycji.

BOLS PREMIUM

Wódka pochodząca z Holandii, jednak produkowana w Polsce, w Obornikach pod Poznaniem.

Wódka 4-krotnie destylowana , produkowana głównie z żyta, ale nie tylko. Spirytus poddawany jest wielokrotnej filtracji i uszlachetnianiu.

FINLANDIA

Wódka chyba najbardziej lubiana. Jej delikatny spam zawdzięczamy jęczmieniu (tylko z 6-rzedowych źdźbeł jęczmienia) oraz naturalnie czystej wody lodowcowej. Producent podaje, że jest poddawana ponad 200 procesom destylacyjnym.

LUKSUSOWA

Wódka klasy premium, produkowana z ziemniaków. Jej gładki, delikatny smak zawdzięczamy częściowo wodzie ze studni głębinowych, krystalicznie czystych. Luksusowa jest najbardziej utytułowana wódką o polski rodowodzie, a także najstarsza polską wódką ziemniaczaną.

 

SMIRNOFF

Powstała w Moskwie, jednak obecnie należy do brytyjskiego koncernu. Powstaje ze spirytusu żytniego i zdemineralizowanej wody. Co ciekawe, potrójna filtracja następuje przez węgiel z brzozy syberyjskiej.

 

SOBIESKI

Wódka produkowana w Polsce z wyselekcjonowanego żyta.

BACZEWSKI

Omawiając wódki nie sposób pominąć legendarnej marki BACZESKI-polskiej, powstałej w 1782 roku pod Lwowem. Jest to wódka ziemniaczana z 3-krotną filtracją spirytusu rektyfikowanego.

Kupujesz wódkę na wesele? 2 porady

Kupując wódkę warto rozglądać się w różnych miejscach, w tym też na OLX. Jest wiele Par Młodych, które chcą pozbyć się nadmiaru pozostałego alkoholu. Warto próbować wynegocjowywać cenę – a nóż się uda, a nawet jeśli nie, zawsze zostaje hurtownia.

Po drugie, jeśli kupujemy w hurtowni, warto wybrać taką która powala na zwroty całych kartonów. Wtedy nie musimy się martwic o to co zrobimy z nadmiarem-o ile w ogóle coś zostanie-)

Jednak, jeśli szukasz na weselu czegoś więcej niż tylko czysta zapraszam cię do mojego baru… a właściwie to mój bar chętnie przyjedzie do Ciebie-) Skontaktuj się a ja na pewno się odezwę-)

Do zobaczenia za barem

Mariusz

Studniówka z barmanem

Chyba nie ma osoby która nie zgodziłaby się z faktem ze studniówka jest jedną z istotniejszych imprez w jakiej przychodzi brać udział maturzystom. Ileż czasu spędza się nad doborem odpowiedniej sukni, koloru apaszki czy kształtu butów. Ileż czasu spędzamy nad doborem krawata, fryzurą czy wyborem perfum. A czy myśleliście o czymś takim jak Studniówka z barmanem?

Studniówka (bez)alkoholowa

Każdy wie że oficjalnie studniówka jest bezalkoholowa, oraz że… prawie nigdy taka nie jest-). Dlatego zgodnie z jedną zasad w negocjacjach ‘spotkajmy się w połowie’ dobry barman potrafi połączyć przyjemne z pożytecznym.

Pyszyna i bezalkoholowa alternatywa jest czymś pożądanym przez wszystkich. Wyobraźmy sobie drinka z dekoracją świetnie dobraną do koloru sukni czy kształtu fryzury. Takie chwile uwiecznione na zdjęciu pozostają pamiątką na lata.

Czary-mary za barem

Jeśli jednak ktoś upiera się przy alkoholu, nie ma sprawy. Barmani bowiem mogą przygotować drinki, które są lekkie i pyszne. W ten sposób nie tylko trzymamy odpowiedni poziom kultury, ale też cieszymy się chwilami do samego końca imprezy.

Odrobina luksusu w pakiecie

Taki bar to jednak nie tylko dobra dekoracja. Kolorowe drinki w naszej kulturze kojarzą się po pierwsze z wakacjami i czasem pełnym słońca i uśmiechu, po drugie, z pewnym poziomem luksusu. Nawet, jeśli pijemy wersję bezalkoholową, wpływa to na stan naszego samopoczucia. Czujemy się lepsi, radośniejsi, ważniejsi i bardziej przyjaźni.

Tak więc taki bar, podobnie jak dobry DJ, łączy wszystkich w jedną wielką rodzinę…i oto chodzi-)

Dlatego skorzystaj z oferty Studniówka na 200 sposobów czyli min 200 pysznych drinków które wyjdą zza baru. Sprawdź listę drinków TUTAJ. Pamietaj: Moje drinki opatrzone są gwarancją smaku!

Hotel Agawa w Dębnie – świetny klimat i wspaniali goście

Kochani,

Krótka relacja z ostatniego baru, jaki postawiłem w Hotelu Agawa w Dębnie. Miałem okazję przetestować nowego drinka o nazwie Rozbitek. Jest to bardzo fajne połączenie ginu, grejpfruta i toniku, osłodzone likierem melonowym. Z pewnością nie jest on dla koneserów słodkich drinków, jednak jeśli ktoś szuka orzeźwienia, któremu bliżej do wytrawnego niż słodkiego, ten drink jest dla niego. A ponieważ znalazła się grupa młodych ludzi, z którymi złapaliśmy bardzo fajny kontakt, pozwoliliśmy sobie na małe eksperymenty podmieniając różne rodzaje likierów. I wiecie co? Melon był jednak ich zdaniem najlepszy-).

A co z muzyką?

Podzielę się z wami jeszcze jedną rzeczą, która uświadomiła mi Kasia-moja towarzyszka z za baru. Zespoły muzyczne dzielą się na zespoły weselne oraz zespoły grające na weselu Ten zdecydowanie należał do tej drugiej kategorii, choć tworzył całkiem niezły klimat-).

Biała Wilczyca pod Krakowem zaliczona

Kochani,

W ostatnią sobotę miałem przyjemność mieszać w lokalu Biała Wilczyca Pod Krakowem.

Link podaję tutaj

Miejsce jest naprawdę niesamowite. Ma taki swój zamkowy urok, który sam w sobie już świetnie wygląda a nadmiar ozdób mógłby go tylko zepsuć.

Od razu po przybyciu rzuca się w oczy uśmiech obsługi. Jednak prawdziwą bombą okazali się goście weselni. Widok jak z obrazka: wszyscy uśmiechnięci, świetnie się bawiący, tak jakby wszyscy nie jednego kielicha już razem wypili…choć kto wie.

Tak czy siak gratuluję Parze Młodej obrania nowej drogi życia i tak fantastycznych członków rodziny – tej nowej i tej starej-)

Mariusz Szczecina

Czy alkohol szkodzi czy leczy?-czyli o jego wpływie słów kilka

Czy alkohol szkodzi czy leczy? Dlaczego nas tak suszy po imprezie i jak powstaje kac? Dwa słowa o jego wpływie w poniższym mini-artykule.

Ostatnio natrafiłem na serię inspirujących wywiadów z lekarzami. Pogrzebałem więc trochę po badaniach i oto co znalazłem.

Choroby

Wielu onkologów podkreśla ze nadmiar alkoholu przyczynia się do raka (niestety). W samym piciu nikt nie upatruje niczego złego. Gorzej z jego nadmiarem. Wiemy, że alkohol jest wchłaniany przez żołądek i ścianki jelita. Jednak nasz organizm ma określoną moc przerobową. Przyjmuje się że abyśmy mogli przerobić średnio 20 g czystego etanolu (50g wódki), potrzebuje na to od 1 do 3 godzin. Jeśli więc pijemy wolno, delektując się smakiem,  jesteśmy raczej bezpieczni. Gorzej jeśli pozwalamy sobie na kielicha jednego po drugim. Wówczas nieprzetworzona część alkoholu nie tylko wędruje do mózgu ale ma wpływ na mutacje chorobowe. Dobrze jest też rozcieńczyć alkohol sokami lub innymi płynami, przez co zapobiegamy podrażnieniu. Wówczas stężenie dostarczane do organizmu jest mniejsze.

Kac

Raporty policji pokazują że 80% nietrzeźwych kierowców usiadło za kierownicę następnego dnia po spożyciu alkoholu. I tu pojawia się problem, bowiem niby dobrze się czujemy a jednak procenty wciąż plątają nam się po organizmie. Czemu tak się dzieje? Otóż oprócz naszego własnego tempa rozkładu alkoholu wpływ ma również wiele innych czynników takich jak stres, brak snu, nieprawidłowe żywienie itp. Wszystko to może spowolnić przetwarzanie alkoholu przez nasz organizm. Dlatego zamiast pić czystą korzystajmy z drinków. Nie tylko lepiej smakują ale też ograniczają ilość spożytego alkoholu.

Strasznie mnie suuuuszy

Czy wam również chce się pic dnia następnego po mocno zakrapianej imprezie? Niestety etanol wyłącza nasz system kontroli ilości wody. Wraz z moczem wydalamy jej więcej niż powinniśmy powodując odwodnienie. Opcje więc są dwie: uzupełniaj płyny na bieżąco lub przestań sikać-)

Jednak czy alkohol zawsze jest zły?

Czy to oznacza, że alkohol jest zły? Czas więc na wyniki innych badań przeprowadzone na 2 grupach ludzi. Do pierwszej należeli abstynenci natomiast druga spożywała max 7 drinków tygodniowo. Tak jest, drinków-). Okazało się że w drugiej grupie ryzyko niewydolności serca jest o 21% niższe.

Dlatego niech alkohol będzie okazją do delektowania się i wznoszenia jednorazowych toastów.

Sztuka robienia drinków niewątpliwie może w tym pomóc każdemu..nie tylko barmanowi. Tu jeszcze dwa słowa o cytrynie, która pojawia się w wielu przepisach barmańskich. Otóż jej celem jest nie tylko zbilansować słodkie likiery ale też pomóc w czyszczeniu naszego organizmu od mnóstwa wolnych rodników które są produkowane przy okazji przetwarzania alkoholu w naszym organizmie.

Dlatego korzystajmy z alkoholu mądrze. Wówczas nasz organizm nam za to podziękuje-)

Zaciekawił cię artykuł? Szukasz więcej interesujących informacji? Zapisz się na moją listę, a otrzymasz również to o czym nie pisze na stronie. Pamiętaj że w każdej chwili możesz się z listy wypisać-)

Do zobaczenia przy barze-)

Mariusz

Flairing – sport czy pasja?

Hej-)
Dzisiaj chciałbym napisać kilka słów o flairingu czyli fantastycznym sposobie przygotowywania drinków za pomocą żonglerki i innych sztuczek.
Krótki pokaz czym jest flairing możecie zobaczyć pod tym linkiem-)

https://www.youtube.com/watch?v=v5gAep6sC5I

Przede wszystkim chciałbym obalić mit iż trzeba być barmanem aby interesować się flairingiem, bowiem świetnie nadaje się on na dyscyplinę sportową na równi z bieganiem, jazdą na deskorolce czy narciarstwem-).
Bazując na swoim własnym doświadczeniu z powodzeniem można wypunktować korzyści jakie daje flairing.

1. Cierpliwość

Przede wszystkim uczy cierpliwości i wytrwałości. Już nieraz miałem chwile załamania kiedy po kilkuset próbach tego samego ruchu czułem ze tkwiłem wciąż w tym samym punkcie-). To jednak tylko pozory.

2. Refleks

Flairing poprawia refleks i chwytność w dłoniach. Bardzo przydaje się w kuchni-naczynia przestają wypadać z rak-)

3. Sport sam w sobie

Jeśli ktoś nie lubi się za bardzo ruszać a chciałby mimo wszystko zająć się jakimś sportem, flairing być może jest właśnie dla niego. Wbrew pozorom naprawdę można się na takim treningu zmęczyć.

4. Cenna umiejętność przydatna w nieprzewidzianych okolicznościach

Nigdy nie wiadomo kiedy ta umiejętność się przyda. Jeśli więc ktoś cierpi na nadmiar czasu czemu by nie spróbować-)
Dla zainteresowanych polecam tutorial mojego idola: Christiana Delpecha, który łopatologicznie tłumaczy krok po kroku podstawy tej pięknej dyscypliny. Cały kurs składa się z 4 części. Wszystkie dostępne są na YT. Poniżej link do pierwszej z nich.

https://www.youtube.com/watch?v=V9YCWQFlYus

Wszystkim którzy chcieliby coś więcej wiedzieć z podstaw służę pomocą-)

Mariusz

 

3 pomysły na walentynki (dla niego)

Kochani, Jedni obchodzą dzień Św. Walentego, inni nie ale każda okazja jest dobra aby dany wieczór spędzić razem nie tylko w walentynki-)
Jeśli więc brak wam inspiracji na ten szczególny wieczór, przedstawiam 3 romantyczne pomysły które w połączeniu z drinkami przygotowanymi samodzielnie z domowego barku (zachęcam by każdy miał swój własny w domu) mocno podniosą temperaturę miedzy wami-)

1. Piknik

Jeśli masz w domu kominek, rozpal w nim ogień i rozłóż na podłodze koc. Do koszyka przygotuj smakowite zakąski i koniecznie coś słodkiego. Czas możecie spędzić grając w karty, szachy lub inne gry przy dźwiękach romantycznej muzyki. Niby trywialne a jednak..taka gra sprawia ze czas spędzacie wspólnie a nie obok siebie..to znacząca różnica. Do zakąsek polecam klasyczne Daiquiri-jeden z prostszych i zarazem uniwersalnych drinków.
Potrzebujemy: bały rum, syrop cukrowy (do zagotowanej wody dodaj cukier w tej samej ilości i ostudź-gotowe) i sok z cytryny. Zmieszaj wszystko w tych samych proporcjach (np. po jednym kieliszku każdego płynu) z lodem i przelej do szkła. Najlepsza jest koktajlówka ale umówmy się…walentynki mają swoje prawa i w czymkolwiek podasz, zawsze będzie dobrze. Ważne aby drink był schłodzony.

2. Domowe SPA

Jeśli dama twojego serca jest przemęczona, zrób jej niespodziankę w postaci wieczoru w SPA swojej produkcji. Przygotuj gorącą kąpiel, zadbaj o świece i cichą nastrojową muzykę i daj jej odpocząć. Do wanny najlepiej będzie pasował klasyczny szampan lub Bellini (zmiksuj brzoskwinię po czym dodaj szampana i zmiksuj wszystko razem. Dobrze schłodź i rozlej do kieliszków)

3. Wspólny seans filmowy.

Niby klasyka a jednak wciąż jest w ‘cenie’. Ważny jest dobór odpowiedniego filmu tak aby pasował obojgu.
Na tę okoliczność można przygotować Kiwi Caipiroskę bezalkoholową (naprawdę przepyszna).
Zobacz jak ją przygotować tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=CRV3HSW6Cx4

A jakie pomysły sprawdziły się w waszym przypadku? Napiszcie proszę w komentarzu poniżej-)

 

Mojito za barem? …ale które?

Ostatnio zastanawiałem się który drink jest najpopularniejszy (również w bezalkoholowej postaci, lub jak kto woli: wersji soft). W Polsce jest jeden który zdaje się dominować. To…mojito. Prosta sprawa: rozgniatamy połowę limonki, zasypujemy cukrem trzcinowym, dodajemy kilka listków świeżej mięty i zalewamy wodą mineralną (w wersji alkoholowej: z rumem). Drinka oczywiście stawiamy na kruszonym lodzie. Jak się okazuje, google trends analytics wyraźnie pokazuje iż Polacy googlują mojito znacznie częściej niż przedstawiciele innych krajów. Co więc jest w nim takiego szczególnego? Ja doszukałem się 3 rzeczy.

Orzeźwienie.

Są drinki, słodkie, kwaśne, wytrawne, półwytrawne, jednak Mojito chyba jako jedyny jest drinkiem w pełni orzeźwiającym. To właśnie sprawia że bar mobilny na weselu serwuje go zdecydowanie częściej zaraz po tym jak orkiestra zaśpiewa „…a teraz idziemy na jednego…”. Mało który drink orzeźwia tak dobrze-)

James Bond mu pomaga

Kto zgadnie w którym Bondzie pojawia się Mojito?…Brawo: „Śmierć nadejdzie jutro”. Drink z wyglądu nawet bez specjalnej dekoracji robi niezłe wrażenie.

Przeróżne warianty

Barman na weselu potrafi wyczarować naprawdę przeróżne warianty tego drinka. Ja przedstawię swoich 3 faworytów:

Mojito malinowe:

Obok limonki dodajemy również kilka malin. Niby niewielka różnica a smakowo…po prostu pyyycha-)

Kiwi Mojito:

W przeciwieństwie do pozostałych wariantów stawianych na oryginalnym rumie, te wersję łączymy z wódką gruszkową dodając przy tym połowę kiwi. Efekt finalny naprawdę znakomity.

Mojito „szampańskie”

Moja ostatnia z ulubionych wersji zakłada zastąpienie wody mineralnej…szampanem. Zdecydowanie mocniej uderza do głowy i to chyba jego największy atut (oczywiście poza świetnym smakiem)

Czy nasi pradziadkowie kosztowali drinków?

O historii słów kilka…

Czy wiesz ze historia drinków i koktajli sięga przeszło 200 lat wstecz? Pierwsze wzmianki drinków pojawiły się za czasów prezydenta Thomasa Jeffersona. Wówczas drinki piło się…o poranku wierząc że pozwalają pozbyć się trunków spożytych dzień wcześniej. Z czasem drinki zaczęły być konsumowane w mniej kontrowersyjnych godzinach jednak nie było żadnych standardów dotyczących struktury ilościowej poszczególnych składników budujących dany drink do czasu gdy….barman Jerry Thomas wydał w 1862 roku pierwszy przewodnik barmański. Nagle goście mogli dostać tego samego drinka w różnych barach tego samego miasta a nawet całego kraju. Zaczęły pojawiać się również inne przewodniki dostępne dla każdego. Drinki bowiem były wówczas zbudowane bardzo prosto i świetnie smakowały.

Tak smakuje szczęście-)

Dziś drinki kojarzą się z egzotycznymi wakacjami, jak choćby słynne kubańskie mojito, lub z przejawem bogactwa i luksusu. Warto wspomnieć takie osoby jak James Bond i jego ulubiony vodka-martini drink, Ernest Hemingway popijający mojito czy George Clooney preferujący tequilę. Obecnie jednak wśród milionów różnych przepisów na drinki wielką sztuką jest wyłowić te których smak potrafi mile zaskoczyć.

Dlatego też, specjalnie na wasze przyjęcia budujemy, testujemy, eksperymentujemy i udoskonalamy receptury. Wszystko po to aby goście cieszyli się świetnym smakiem luksusu i egzotyki który zostanie w ich wspomnieniach na długo. Sprawdź nas koniecznie!

Ile kosztuje drink-bar?

Czy zastanawialiście się kiedyś ile kosztuje drink-bar i dlaczego tyle? Często podczas decyzji czy brać mobilny bar na wesele wiele do powiedzenia ma cena. I choć ceny barów różnią się pod wieloma względami, chciałbym w dzisiejszym poście przybliżyć jak ja obliczam cenę baru, co się na nią składa i ile z niej faktycznie pozostaje w kieszeni barmana-).

Nielimitowane drinki?

Zacznijmy od tego ze nielimitowana ilość drinków jest mitem. Każdy bar ma swój limit który można zmierzyć choćby ilością składników jakie może pomieścić nasz pojazd. Jednak ta ilość będzie wyznaczana przez dwa inne czynniki: całkowity czas obsługi (zwykle jest to 8h pracy baru) oraz czas potrzebny na przygotowanie jednego drinka. I choć tu czasem mamy znaczne różnice to spróbujmy przyjąć ze średnio przygotowanie jednego drinka zajmuje nam do 3 minut. Skoro tak to jeden barman na godzinę jest w stanie przygotować 20 drinków … przemnożone przez 8h daje nam 160 drinków podczas całej nocy pracy. Zwykle barmanów jest dwóch (przy weselach powyżej 100 osób) co daje w sumie średnio 320 drinków które wyjdą zza baru. W tym miejscu warto się zastanowić czy 2 stanowiska są wystarczające na wesele liczące powiedzmy…300 osób-).

Koszt jednego wydanego drinka

Idziemy dalej. Mamy już maksymalną liczbę drinków jaką bar może wydać. Spróbujmy więc oszacować cenę jednego drinka. Oczywiście drinki są różne…2-3-5 składnikowe a wiec i cena będzie zróżnicowana. Jednak na nasze potrzeby przyjmijmy jeden z popularniejszych drinków czyli sex on the beach, którego cena waha się w granicach ok 5,60 za sztukę. Ja zakładam tez że 2/3 wszystkich drinków będą alkoholowe a reszta znajdzie się w rękach najmłodszych w wersji bezalkoholowej. Dlatego przyjmiemy rachunek: 320×2/3*5,6=1195 zł. Do tego doliczymy 200 zł jako koszt drinków bezalkoholowych, koszt lodu, owoców oraz druku karty drinków dla gości.. W sumie 1400-1500 zł. Jeśli więc bar kosztuje 2600 (plus kilka butelek wódki) to dla jednego barmana pozostaje ok 600 zł.

Oczywiście moja kalkulacja jest tylko przykładem. Są drinki które są droższe i takie które są tańsze (np. morska bryza, która szacunkowo kosztuje 2,90 zł/szt). Są takie drinki które przygotowuje się szybciej mieszając bezpośrednio w szkle a są takie (np. warstwowe) które trzeba przygotowywać etapami co jest bardziej czasochłonne. Robiąc np mojito trzeba dodatkowo skruszyć lód itd. No i kwestia dekoracji drinka. Im bardziej skomplikowana ozdoba tym bardziej czasochłonna ale też robiąca lepsze wrażenie….Wielką sztuką jest wiec połączenie tego wszystkiego w jedną całość a wiec zrobienie smacznego drinka z dobra dekoracją w takim czasie aby goście nie stali w kolejce po 30 min-). Ja się tego uczę na każdej obsługiwanej imprezie-)

Mariusz